Nic dodac, nic ując.. opętało i mnie.. i - poddałam się ;-)
Koszulka "marynarska" (Ebay) a razem z nią prosta dżinsówka (już Wam znana).
Do tego malinowe, przetykane srebrem skarpety (River Island) i znane już chabrowe sandałki.
Swoją drogą kiedys jak pomyślałam o skarpetach do sandałów to...brrrr....
Ale teraz? Bardzo lubię to "dziwactwo"!!
Fotka druga to propozycja na długie spacery ;-) - moje nowe balerinki z popękanej na srebrno czerwonej skóry (Pepe Jeans, OutletShop); a reszta stroju jak wyżej.